Nasza Wataha
Nasze Tereny => Las => Wątek zaczęty przez: Coma w Styczeń 05, 2013, 18:37:17
-
http://fs.siteor.com/lasy/files/Nadle%C5%9Bnictwa/Olsztyn/Grafika/Pejza_.jpg (http://fs.siteor.com/lasy/files/Nadle%C5%9Bnictwa/Olsztyn/Grafika/Pejza_.jpg)
http://www.lublin.lasy.gov.pl/image/image_gallery?img_id=880336&mini=880335 (http://www.lublin.lasy.gov.pl/image/image_gallery?img_id=880336&mini=880335)
-
Weszłam i zaczęłam spacerować po nowych terenach.
-
Wszedłem zaciekawiony, gdzyż jeszcze mi obce tereny były piękne i tajemnicze zarazem...
Ujżałem Comę i pokłoniłem się samicy, jak to mam w zwyczaju
-Witaj
-
Wszedłem. Zauważywszy wilczycę i wilka, zatrzymałem się i ruszyłem w przeciwną stronę. Po chwili jednak usiadłem, zamyśliwszy się.
-
-Witaj.-również się ukłoniłam.-Czemu tak właściwie się kłaniamy?-zaśmiałam się.-Jestem Coma.Miło mi.-uśmiechnęłam się,mówiąc bardziej na luzie.
-
-Mam tak w zwyczaju, jestem Denokii, również mi miło
-
Uśmiechnęłam się.Po chwili zauważyłam kolejnego wilka.Podbiegłam do niego,stanęłam przed nim i mu się przyglądałam.Nie wiedziałam,czy ma dobre zamiary,więc byłam gotowa do ataku.Jak na razie stałam i uśmiechałam się.
-Kim jesteś?-spytałam przyjaźnie.
-
Spojrzałem na wilczycę bez wyrazu pyska.
-Juego. - przedstawiłem się krótko.
-
-Miło mi,jestem Coma.Coś cię trapi?-spytałam lekko zmartwiona.
-
-Nie. - powiedziałem, nie męcząc się dłuższymi odpowiedziami.
-
Przyglądałem się Basiorowi...
____________________________________________
Internet mi się zacina więc mogę pisać z opóźnieniem
-
Odpowiedziałem wilkowi bezczelnym spojrzeniem.
-
-Aha.Witaj w stadzie,Juego.-uśmiechnęłam się.
-
Nie odpowiedziałem.
-
Dalej spoglądałem na wilka, tym razem było to spojrzenie bardziej..,,Co ja ci zrobiłem, że się tak patrzysz,?,
-
Rzuciłem wilkowi pełne zgrozy spojrzenie mówiące:,,Nic mi nie zrobiłeś, oczy są po to, ażeby patrzały''.
-
Zastanawiałam się,czemu oni tak na siebie patrzą...
-
Westchnąłem cicho i przekręciłem oczami...
Tym razem zacząłem się rozglądać wkoło
-Bardzo ciekawa okolica - Powiedziałem, aby nie było tak cicho
-
-Hehe...miałam do wyboru to,albo cmentarzyska...-zaśmiałam się.
-
Odwróciłem głowę o prawie 180 stopni i spojrzałem z niesmakiem na kulkę futra na moim grzbiecie (awatar).
-
-Cmentarzyska, również są ciekawe, tylko trochę bardziej mroczne....
-
Zaciekawiło mnie,o co chodzi Juego...Nagle odwróciłam się do Denokiego.
-Zgadzam się,ale czy nie lepiej żyć w takim krajobrazie?-zaśmiałam się.
-
Wgryzłem się w kulę futra i zacząłem ją szarpać. Po moim grzbiecie i boku pociekł strumień krwi.
-
Poczułam zapach krwi.Odwróciłam głowę.
-Juego,co ty robisz!?
-
-Tak te krajobrazy są o wiele lepsze...
Nie dokończyłem ponieważ odwróciłem się w stronę Juego
-
Nie odpowiedziałem, wciąż gryząc. Krew obficie ciekła na ziemię.
-
-Juego,przestań!
-
Nie przestałem gryźć. Przeciwnie, szarpałem coraz mocniej, mimo, że z bólu ledwie stałem na nogach.
-
Nie za bardzo wiedziałem, czy coś zrobić, a może ona tak lubi i lepiej go z tym zostawić?
-
-Ty masochisto,przestań!Ledwie stoisz!
-
Warknąłem i puściłem. Osunąłem się na ziemię.
-
Podszedłem bliżej, teraz byłem totalnie skołowany
-
Warknąłem na Denokii, żeby się nie zbliżał.
-
-Jak chcesz-Burknąłem pod nosem...
-
Weszłam.
Zauważyłam zakrwawionego wilka.
Nagle mnie olśniło i już chciałam biec do wilka ale w ostatniej chwili się powstrzymałam.
Podeszłam powoli.Zapach krwi był bardzo mocny.
-
spojrzałem na wilczycę
-Emmmm... Witaj
-
Skinęłam głową.
-Witajcie, jestem Sakura.
-
Mój wzrok padł na niebieską wilczycę. Warknąłem ostrzegawczo, podnosząc się.
-
-Cześć.Jestem Coma.Miło mi.-powiedziałam do wilczycy.
-
-Denokii
- Pokłoniłem się Sakurze
-
Zdziwiona przyjrzałam się ranie wilka podchodząc kilka kroków do niego.
Dotknęłam jego karku i rana zrosła się.Odrosła jednak kępka sierści.
-
Zdziwiona patrzyłam na wilczycę.
Ja idę,papa.
-
Szybko zabrałam łapę i cofnęłam się.
-Proszę bardzo.
-
Warknąłem na wilczycę.
____________________________
Nie odgryzłem tej kulki XD
-
-Emmm OK, to było dziwne
______________________
PAPAAPAPPA
-
_______________________________
Muszę lecieć, cześć. Sakura NIE ZJEDZ MNIE ;D
-
Uniosłam brwi.Mój wzrok mówił: "I to było warknięcie?"
Potem odwróciłam się do Denokii.
-Dziwne tylko dla was-wilków
Dobra,zjem cię kiedy będziesz spał ;D
-
-Może nie dla wszystkich, ale dla mnie tak... Ja to tylko żywioły jako moce kojarzę
______________________-
Zjedz go...xD
-
-Oh,chyba nie byłeś nigdy w Olimpie.Tam władanie mocami a nie żywiołami jest normalne.
nom nom nom nom...już zjadłam :D
-
-Rozmawiasz z kimś kto przez kilka pierwszych miesięcy żył na śmietniku, do Olimpu jeszcze nie dotarłem
----------------------------
Dobra je też lecę
Mnie masz nie zjadać
-
-Mogę cię kiedyś zabrać.Afrodyta bardzo lubi wilki.
ok,ja też lecę
-
-Może
______________
Pa
-
Warknąłem jesze raz i wstałem. Odwróciłem się, aby wyjść.
_______________________
Denokii, zamorduję cię, zakopię, odkopię i zamorduję jeszcze raz ;D
-
Zamyśliłam się.
-Juego tak?-spytałam ciekawa odpowiedzi wilka
-
Nie odpowiedziałem. Nie przystając nawet, ruszyłem przed siebie.
-
Pożegnałem się i wyszedłem
__________________________
Ej no, to był żart, nie przepadam na kanibalizmem
(i Wampirami)
-
Wyszedłem.
________________________
Ja tam wilkołaki uwielbiam ;D
-
_______________________
ja też xD
-
_________________________________
W sensie zmiennokształtnych, nie jakieś krwiożercze potwory ;D
-
_________________________________________________________________-
Wiem, raczej to będzie pczywiste, ale wilki też uwielbiam...xD
-
______________________
Tak, ja też :)
-
_______________
(=
-
Wyszłam
-
Zaciekawiona patrzyłam na wszystko.Kiedy wyszli,znów zaczęłam spacerować,aby później wyjść.
-
Wszedłem, by rozprostować trochę kości... Moją uwagę przyciągnął młody dzik... Wdrapałem się na niewysokie rozłożyste dzrewo i położyłem się a grubej gałęzi, w moło widocznym miejscu obserwując zwierzę
-
Zeskoczyłem z drzewa i wyszedłem
-
Wbiegłam.Byłam głodna ale nie miałam odwagi wybrać się na polowanie.Usiadłam na ziemi zamknęłam oczy i wsłuchałam się w szum drzew...
-
Zamieniłam się w pytona i wypełzłam
-
Weszłam.Martwiłam się o córeczkę.Wdrapałam się na największe drzewo i położyłam się,obserwując wszystko w dole.
-
Wszedłem, zobaczyłem Comę...
-I...?
-
-I nic...-zaczęłam płakać.
Muszę kończyć,papa.
-
Wdrapałem się na sąsiednią gałąź
(Mentalnie cię przytulam ^,^)
___________________________
Pa
-
Wdrapałem się wyżej
-
Wszedłem bezszelestnie. Położyłem się pod drzewem, niewidoczny. Spojrzałem na Denokii'ego i Comę na drzewie, ukryty tak, abym ja ich widział, a oni mnie nie.
-
Nie mogąc zasnąć,rozłożyłam skrzydła i skoczyłam w dal,by tuż przed upadkiem odlecieć.Wyleciałam.
-
Zszedłem z drzewa i usiadłem pod nim, pomimo tego, że Juego był teraz bardziej widoczny, nie zauważyłem go
-
Po chwili wyszedłem
-
-Matoł. - mruknąłem, nie myśląc jednak o Denokiim.
-
Wstałem i wyszedłem.
-
Lecąc nad lasem,zauważyła sarny.Dopadłam jedną i złapałam ją za kark.Nie mogłam jednak jej uśmiercić,gdyż musiałam uważać na młode w moim brzuchu,a sarna mocno się szarpała.
-
Wszedłem... i zobaczyłem Comę i stado saren... Podbiegłem i rzuciłem sięna nią...
Ona próbowała się wyrwać, ale nie dała rady...
-Czyń honory i przegryź jej tętnicę-Powiedziałem i czekałem, co zrobi Coma
_____________________________________-
Ja musze narazie lecieć...
-
Zrobiłam to,co Denokii mi kazał.Zabiłam sarnę,po czym się zaśmiałam.
-
Usiadłem
_______________
Jestem... Pies czekał na spacer
-
Zabrałam się za jedzenie.
Hehe...mój cały czas spuszczony,biega po działce.
-
Podszedłem do sarny i zacząłem jeść
_____________________________________________________________
Pies babci, bo nie mój. A że jestem na Feriach u dziadków to 2 rozrywki to komputer i spacer z psem... ::)
-
Kiedy się najadłam,nie zjadając nawet pół sarny,usiadłam obok.Wzięłam jakąś kość i zaczęłam ją obgryzać,dla zabawy.
-
Położyłem się pod drzewem
-
Weszłam.Usiadłam pod drzewem i zaczęłam rozmyślać o mojej siostrze Anrze.Nawet nie zauważyłam obcych wilków.
-
Zauważyłem waderę, wstałem i podszedłem do niej
-Witaj, pokłoniłem się nisko, jak to mam w zwyczaju
-
-Witaj - Skinęłam lekko głową
- Jestem Shanra
-
Bawiąc się kością i obserwując nową wilczycę,zaczęłam rodzić.Wyszło ze mnie pięć szczeniąt.
xD
-
Wszedłem. Położyłem się.
__________________________________
Doprawdy, orginalnie urodziłaś xD
-
Szczerze,to nigdy nie widziałam,albo nie czytałam jak ktoś rodzi xD
-
_________________________________________
xD ''Wyszło ze mnie pięć szczeniąt'' xD Brak słów xD
-
Nooo wieeem ::)
-
______________________________
;D xD
-
Weszłam. Usiadłam pod drzewem.
-
Podszedłem do Comy i uśmiechnąłem się
________________________
Jeny mam karę na kompa...xD
Mnie tu nie było ::)
-
Wbiegłam zdyszana. Popatrzyłam się i wlazłam na drzewo.
-Jakby co to ja mam zamiar tu spać!-krzyknęłam choć nie wiem do kogo.
Położyłam się na gałęzi.
-
-Soraja!-krzyknęłam do dziecka,bo tak miałam zamiar je nazwać.-Złaź mi stamtąd!
-
-Nie-powiedziałam i zaczęłam włazić jeszcze wyżej.
-
Wstałam,otrzepałam się i podleciałam do wilczka.Latałam tuż przy niej.
-Zejdź,albo cię zniosę.
-
Złapałam się łapkami drzewa i niechciałam go póścić.
_______________________________________________
jakie posłuszeństwo :D
-
Obserwowałam scenę. Wstałam.
-
nagle póściłam się gałęzi i spadłam łamiąc ogon. Uciekłam.(Wyszłam)
-
Przestraszona,wyleciałam za córką.
-
Wybiegłam
-
Wbiegłam złapałam zajączka i wybiegłam szybko.
-
Wyszedłem
-
Wyszedłem.
-
Wbiegłam i zaczęłam biegać między drzewmi.
-ŁUUUUUU jaka zabawa-krzyczałam.
-
wbiegłam
-
Wszedłem bezszelsstnie, jeszcze trochę ociekając wodą.. Wskoczyłem na wysokie drzewo i przyglądałem się Wenus i Soraji
-
Przestałam biegać i pobiegłam do sypialni.
-
weszłem usiałem
-
A za mną Krank wilk duch usiadł koło mnie
_____________________________________________________________------------------
krank: http://fc00.deviantart.net/fs70/i/2010/328/4/3/commission_vincentxverde_by_wolfnighteyes-d33ib8z.jpg
-
Krank idz stąd nikt cie nie może zobaczyć.Powiedziałam do ducha
po czym krank znikł.
-
Weszłem na jedno drzew
-
Dostrzegłem nieznanego basiora... Obserwowałem go bacznie
-
weszłem a za mną Krank usiedliśmy pod drzewem
_______________________________
-
Cięgle się przyglądałem
_____________
Fajny Avek...xD
-
Ja i krank rozmawialiśmy
________________________________-
Dzięki
-
Przeciągnąłem się
_________________________
Takie pytanie, jesteś bądż byłeś kiedyś w Watasze Lobo?
-
Weszłem na drzewo krank za mną
______________________________
jestem
-
_________________
Jak się zwiesz...
(chyba wiem, ale pewności nie mam ;D)
-
_____________________________________
????
-
Krank ugryzł mnie i znik pobiegłem za nim
-
Zeskoczyłem z drzewa
_____________
?
-
Odwróciłem głowę, gdyż przyciągnęła mnie woń swieżej sarniny... pasącej się nieopodal. Poszedłem za zapachem. Ujżałem 4 łanie, postanowiłem upolować największą i najsilniejszą *Wyzwanie...?* Pomyślałem sobie, po czym zacząłem się skradać... Polowanie przebiegło bardzo szybko... Zdobyć zaciągnąłem i wyszedłem
-
weszłem usiadłem
-
Nagle szybko pojawił sie Krank.
-Krank-powiedziałam głośno-nie strasz mnie
-
Ale on nie przejął się I spojrzał na mnie
czerwonymi oczami.
-
Wyszłam a za mną krank
-
weszłem zaczęłem czytać nową książkę
-
Miałem chwile spokoju bez kranka.
-
Weszłem i usiadłem koło drzewa a koło mnie usiadł krank.
-
Podeszłam do czerwono-czarnego wilka; prawdopodobnie nowego, gdyż jeszcze nigdy go nie widziałam. Postanowiłam być miła dla nowych. A poza tym wygladał całkiem miło - według mnie.
- Cześć! Jestem Shanra. A ty?
-
Cześć ja jestem Akido-powiedziałem i pocałowałem
samice w łapę..
Dałem znak krankowi żeby przyszedł pózniej-krank zniknął
-
Usiadłem koło wilczycy patrząc jej się w oczy.
-
.......
-
Zachichotałam. No cóż... Zawsze chichotałam w pełnych napiecia chwilach.
- Bardzo mi miło. Hej, fajny łańcuch! - krzyknęłam wskazując na szyję Akida.
-
A dzięki to od rodziców-powiedziałem troche smutny
-
Ale zaraz wrócił mi chumor.
-
Położyłem się na trawie.Przyglądając się Wilczycy i przyrodzie
-
wyszedłem
-
- Ja nigdy nie poznałam rodziców. Opiekował się mną saper z I Wilczej Armi, Kang i jego brat Slith. Miałam prawdziwą siostrę Anrę i przyszywane siostry Riel, Fonrar i Thesik. Ale od dawna nie miałam od nich żadnej wiadomości.
Kang:
http://www.google.pl/imgres?q=wilki+magiczne+samce&start=89&um=1&hl=pl&tbo=d&rlz=1C1ASAA_enPL436&biw=1280&bih=709&tbm=isch&tbnid=SC-I5GAAETew_M:&imgrefurl=http://watahawilkowniepokonanych.blogspot.com/&docid=9zj69hgsFSEBwM&imgurl=http://img443.imageshack.us/img443/2783/enigmatn.jpg&w=570&h=446&ei=1pMeUer2C8Kj4gTZ1oHYBQ&zoom=1&ved=1t:3588,r:0,s:100,i:4&iact=rc&dur=1265&sig=113339229016935021641&page=5&tbnh=183&tbnw=234&ndsp=24&tx=134&ty=109
Slith:
http://www.google.pl/imgres?q=wilki+magiczne+samce&um=1&hl=pl&tbo=d&rlz=1C1ASAA_enPL436&biw=1280&bih=709&tbm=isch&tbnid=FKnbpK2havwJUM:&imgrefurl=http://watahawilkowm.blogspot.com/2012_11_01_archive.html&docid=_HmxHueRh2osnM&imgurl=http://2.bp.blogspot.com/-84ExQc0BysY/UFRnGa9G4NI/AAAAAAAAACM/psnS94kaYb8/s1600/Demon.png&w=800&h=615&ei=m5MeUaa9IoSG4ASBgIHwBA&zoom=1&ved=1t:3588,r:69,s:0,i:293&iact=rc&dur=828&sig=113339229016935021641&page=4&tbnh=175&tbnw=227&start=66&ndsp=23&tx=111&ty=87
Anra:
http://www.google.pl/imgres?q=wilki+magiczne+samice&start=372&um=1&hl=pl&tbo=d&rlz=1C1ASAA_enPL436&biw=1280&bih=709&tbm=isch&tbnid=5-SmffHYJCCVYM:&imgrefurl=http://wolvrpg.mojeforum.net/temat-vt3296.html&docid=XRKEgYGtcU4ocM&imgurl=http://img90.imageshack.us/img90/4035/arttraderoadibylonelyinla5.jpg&w=300&h=351&ei=LY8eUenNCtH54QSf5YCACw&zoom=1&ved=1t:3588,r:76,s:300,i:232&iact=rc&dur=3272&sig=113339229016935021641&page=17&tbnh=170&tbnw=129&ndsp=25&tx=59&ty=94
Thesik:
http://www.google.pl/imgres?q=wilki+magiczne+samice&um=1&hl=pl&tbo=d&rlz=1C1ASAA_enPL436&biw=1280&bih=709&tbm=isch&tbnid=XF9DUJEORdfK1M:&imgrefurl=http://wataha-nocy.blogujacy.pl/2012/07/19/magiczne-wilki/&docid=UPuXKRFPBdrSRM&imgurl=http://republika.pl/blog_hr_4432566/6510275/tr/ilyana_by_plaguedog.jpg&w=709&h=570&ei=gY4eUdGTD6Gr4ATLu4HADA&zoom=1&ved=1t:3588,r:52,s:0,i:242&iact=rc&dur=1872&sig=113339229016935021641&page=3&tbnh=181&tbnw=224&start=41&ndsp=24&tx=77&ty=81
Fonrar:
http://www.google.pl/imgres?q=wilki+magiczne+samice&start=300&um=1&hl=pl&tbo=d&rlz=1C1ASAA_enPL436&biw=1280&bih=709&tbm=isch&tbnid=Cd9bHjIaMwxS1M:&imgrefurl=http://wolvrpg.mojeforum.net/viewtopic.php%3Fp%3D1575624&docid=Od1NcWyUY_V6zM&imgurl=http://img267.imageshack.us/img267/7166/kopianel6hr7op4.jpg&w=299&h=299&ei=LY8eUenNCtH54QSf5YCACw&zoom=1&ved=1t:3588,r:13,s:300,i:43&iact=rc&dur=383&sig=113339229016935021641&page=14&tbnh=203&tbnw=196&ndsp=26&tx=128&ty=122
Riel:
http://www.google.pl/imgres?q=wilki+magiczne+samice&start=348&um=1&hl=pl&tbo=d&rlz=1C1ASAA_enPL436&biw=1280&bih=709&tbm=isch&tbnid=4mSOfLnXv9JrHM:&imgrefurl=http://wataha-ognistej-zorzy.blog.onet.pl/2011/06/30/kalahari-012/&docid=44G16HxgUtV53M&imgurl=http://fc09.deviantart.net/fs70/i/2011/148/5/b/commish_for_kalciakowa_by_ariana_wolf-d3hevzm.png&w=900&h=565&ei=LY8eUenNCtH54QSf5YCACw&zoom=1&ved=1t:3588,r:63,s:300,i:193&iact=rc&dur=2423&sig=113339229016935021641&page=16&tbnh=159&tbnw=240&ndsp=24&tx=102&ty=68
-
-Weszłam usiadłam zawyłam..
-
-Nikt mi nie odpowiedział
-
Rozejrzałam się dookoła
Zobaczyłam niedaleko nieduże stado sarn.
-Od razu żuciłam się na jedną znich wbiłam kły i zaczęłam drapać.
Sarna szybko padła na ziemię a po stadzie nie było śladu.
-
-Zabrałam się do jedzenia.
Zostało mało więc zakopałam sarne nigdy tego nie robiłam.
Ale wrazie czego jakbym zgłodniała to zjem.
-
Po czym wybiegłam
-
weszłem za mną krank
-
Weszłam spokojnym krokiem.
-
Podeszłem do wilczycy
hej jestem Akido a ty?
-
-Na imię mi Saphira
-
-Miło mi -powiedział z usmiechem
-
Uśmiechnęłam się delikatnie
-
Z kąd jesteś -spytałem ?
-
-Chodzi ci o pochodzenie przed dotarciem tutaj?
-
-Tak ja wolę swojego nie opowiadać-powiedział raczej z gniewem a za razem smutkiem
-
-To była wielka puszcza.
-
Wbiegłam
-
-spojżałem na samicę która właśnie wbiegła
-
Spojrzałam na Sakurę z zainteresowaniem
-
Rozejrzałam się za zwierzyną.
Zauważyłam stado sarn dość daleko.
Zamieniłam się w sarnę i podbiegłam do stada.
Kiedy byłam dość blisko skoczyłam na jedną z nich zmieniając się w wilczycę i szybko udusiłam ofiarę.
-
Cześć jestem Akido a ty ? -zwróciłem sie do samicy
-
Podniosłam głowę.
-Sakura.-Uśmiechnęłam się.
-
Miło mi
-
-Mnie także. Co tu porabiasz?
-
-Ja mieszkam od niedawna-powiedziałem zaskoczony tym pytaniem
-
Słuchałam rozmowy.
-
Zmarszczyłam brwi.
-Mieszkasz...w lesie?
-
Yy.. nie odparłem zdenerwowany jakby ze mnie kpiła
-Usiadłem koło saphiry
-
Przekrzywiłam głowę nadal się nie odzywając
-
-Aha.-Wstałam i obeszłam sarnę rysując pazurem krwawe znaki na całym jej ciele.
-
Wleciałam chwiejnie po czym wylądowałam na brzuchu przed Akidem.
-Przepraszam-powiedziałam próbując wstać.
-
Nic się nie stało-odparłem
-Odeszłem od wilczyc położyłem się pod drzewem.
Koło mnie przebiegł zając zabiłem go wzrokiem.Zając padł
więc go zjadłem
-
Przeniosłam wzrok na Soraję
-
Kiedy skończyłam odskoczyłam od ciała sarny które stanęło w płomieniach i zniknęło
-
Wstałam i rzuciłam się za młodym zajączkiem.
-
-Sam leżałem tak pod drzewem zabijając kolejne
przebiegające koło mnie zające.
-
Zaczęłam ryzować dziwne wzory na ziemi
-
-Miałem zabić małego zajączka ale zobaczyłam
młodą wilczycę która się z nim bawiła więc go
zostawiłem w spokoju
-
Dało się słyszeć donośny huk i coś błysnęło w powietrzu.
-
Zamieniłam się w sarnę i znów podbiegłam do stada.
-
-Obserwowałem Sakurę pomyliłem sakurę z sarną i żuciłem się na nią
-
Nie przerywałam rysowania
-
Zaczęłam się bawić z zającem.
-jak masz na imię?-spytał.
-Soraja-powiedziałam.
-Gonimy się!-krzyknął i zaczął mnie gonić.
-
Zmieniłam się w wilczycę i chichocząc zepchnęłam z siebie Aikido.
-Kanibal.-Uśmiechnęłam się i znów zaczęłam węszyć.
-
Zajączek przegiegł i zatrzymał się przed Akido.
-Pi pi pi!-krzyczał kiedy on nie odzywał się siadł obrażony.
(http://fc07.deviantart.net/fs70/i/2012/030/f/c/angel_vector_by_404compliant-d4mffi4.png)
-
Poczułam piekący ból w skroniach.
-
Podbiegłam i go zabrałam.
-On cię nie rozumie-rzuciłam i popatrzyłam na innych.
Królik podbiegł do Sakury i pacnął ją łapką.
-Ból powinien ustąpić -powiedział do mnie a ja powtórzyłam to Sakurze.
-
Uśmiechnęłam się.
-Gdyby to był zwykły ból głowy to może by ustąpił.-Westchnęłam.
-
-A co to jest?-zapytałam.
-Może umiem pomóc?
-
-Zemsta Hadesa...muszę zabić jeszcze ze dwie sarny i po problemie.
-
Siadłam z miną: ???
-Zabijasz?-zapytałam z miną: :-[
-
Pokiwałam wolno głową.
-Muszę składać bogom ofiarę...i chyba jestem mięsożercą tak? Na Olimpie nie jedliśmy mięsa.
-
-Ja jem ryby i to co da mi mama..-rzuciłam.
-
-Ja nie jadam mięsa- rzuciłam choć nikt się nie pytał
-
-Prawie tak ja ja-rzuciłam i wzbiłam się w powietrze.
-
przepraszam -powiedziałem chichocząc
po czym ponownie położyłem się po drzewem
-
Skończyłam rysować. Mój szkic wyglądał jak plan domów
-
leżałem znudzony zabijając wzrokiem małe robaki patrząc
jak umierają
-
Wywinęłam koziołka w powietrzu i straciłam kontrolę. Spadłam na Akido.
-Au-rzuciłam stając na nim.
__________________________________________
Moja mina ::)
-
-Rzuciłem z siebię delikatnię wilczycę.
-
Potoczyłam się i stuknęłam w drzewo. wstałam chwiejnie a Angel zaczął groźnie patrzyć się na Akido jakby zrobił coś niewyobrażalnego.
(http://images.wikia.com/mlp/images/archive/d/d1/20120214100910!Angel_is_not_impressed_S1E07.png)
-
-Zgłodniałem.
Nie chciałem się wysilać więc gdy zobaczyłem sarnę
zmieniłem oczy na krwisty czerwień i zabiłem sarnę
wzrokiem.A ta padła więc zjadłem.
-Po czym popatrzyłem na królika ale nie zwracałęm
na niego więkrzej uwagi.
-
Królik mnie wkurzył więc znowu
moje oczy mieniły kolor i już po chwili
królik padł na zimię.
-
-Coś ty zrobił?!-krzyknęłam i rzuciłam się na niego wgryzając się mu w szyję. Trysnęło trochę krwi.
-Wiesz nie możesz mnie abić-rzuciłam przez zaciśnie te zęby.
-
-Krew znikła jakby nic się nie stało.
zato ja głośno zawarczałem ostrzegawczo na wilczycę
Nie zaczynaj się młoda ?!-ryknęłem i usiadłem pod drzewem
___________________
muszę iść jutro skończymy :/
-
-Młoda?-krzyknęłam i zamieniłam się w dziewczynę.
Popatrzyłam się na niego błękitnymi oczami i wyjęłam z kieszeni palta sztylet.
(http://www.anime.web.tr/upload/1006/25698-%5B232300%5D.jpg)
-
-Dziewczynko odłóż bo się skaleczysz -powiedziałem z ubawem na pysku
-
Ej,ale wiecie,z jakiego to anime,nie?Bo to jedno z moich ulubionych ;D
-
Spojrzałam z żalem na króliczka.
Nachyliłam się nad nim szeptając zaklęcia i po chwili zwierzątko zaczęło oddychać.
-Lepiej szybko się nim zajmij. Jest bardzo słaby.-Powiedziałam cicho. Potem spojrzałam z wyrzutem na Aikido.-Potwór.-Warknęłam cicho i wyszłam
-
wybiegłem
nie odwracając się do tyłu
_____________________
sory że go zabiłem ale
Soraja napisała mi abym go
zabił ujeła to tak :
Ej zabij Angela i zrób małą aferę
-
weszłam usiadłam pod drzewem
-
wbiegłem pod drzewem po chwili pojawił się krank
-
Weszła......
I usiadła
-
Zauważyła Akido i wilczyce podeszłam się przywitać
Hej - powiedziałam
-
Cześć-zwróciłem sie do wilczycy
ten dzień był do bani wszyscy
mówili na mnie potwór.!
lecz nie chciałem sie załamywać
Leżałem patrząc w niebo ...
-
-Zgłodniałem zaczęło burczeć mi w brzuchu
-
Zobaczyłem sarnę a raczej całe stado.Wybrałem sobie jedną z
sarn która nie miała młodego.(Nie jestem taki wredny jak wszyscy myślą)
Zmieniłem kolor oczu i po chwili stara sarna padła
zjadłem a resztę zakopałem.
-
Siedziała i obserwowała
-
Milczałem...
-
siedziałem pod drzewem
-pojawił się krank
-
To twoja siostra
-
Tak to wy sobie porozmawiajcie a ja idę rozprostować
powiedziałem i wyszłem
-
Zmierzyłam wilczycę wzrokiem
-Cześć -powiedziałam
-
Podeszłam do wilczycy
Hej jestem Milka- odpowiedziałam
-
a ja Heidi -powiedziałam
-
Uśmiechnełam się
-
Wiele przecierpiał tak ja ja!
i jak zrobisz mu krzywdę-warknęłam przez zacisniętę zęby
-
Ale o co chodzi - spytała zaskoczona
-
-Nic nic -prychnęłam odwracając głowę
-
Wszedłem bezszelestnie i wdrałałem się na drzewo, spojrzałem na wadery i przyglądałem sie im
-
Spokojnie nikomu nie powiem - odpowiedziałam
-
Coś się stało - spytałam
-
Nie ważnę -warknęłam odwróciłam ponownie wzrok
aby nikt nie widział spływającej po moim pysku łzy
-
Zobaczyłam ze nielubi opowiadać i odeszłam i połozyłan się pod drzewem
-
Dojrzałam samca na drzewie
wytarłam łapą łzy
witaj !-wróciłam się
-
Milka wstała i odeszła jeszcze dalej i położyła się pod drzewem
-
Uśmiechnąłem się do samicy
-
Położyłam się dalej od samicy i samca
w krzakach tak że nikt mnie nie widział
-
Obserwowałam co się dzieje
-
Zaczęłam coś rysować na ziemi.
-
-Bazgroliłam coś i bazgroliłam..
-
Siedząc tak sama w krzakach.
Miałam dużo czasu na przemyślenie paru
spraw dotyczących mojego życia....
-
wyszłam z krzaków po czym wybiegłam
-
Milka nagle wstała i usiadłam
-
I wybiegła
-
Przeciągnąłem się leniwie i zszedłem z drzewa położyłem się pod nim i patrzyłem przed siebie
-
weszłam usiadłam czekając na Milkę
-
-Zobaczyłam sporą grupkę sarn.
Wybrałam sobie starą sarnę nie chciałam
odbierać życia młodziką i ich matką.
Przyczaiłam się i zaczełam gonić sarnę.Rzuciłam się jej
na kark.Trzymałam a sarna biegnąc traciła siły i słabła.Pociekła
wkońcu krew i sarna bardzo szybko zaczęła się dusić.Aż padła
-
Wbiegła
-
-Zaczęłam jeść sarnę.
Chcesz -spytałam wskazując na sarnę
-
I podsunęłam Milce spory kawałek mięsa pod
nos.-uśmiechając się przy tym
-
Milka odrzjemniła uśmiech dodając dziękuje i zaczeła jeść
-
A ty jak tu trafiłaś -spytałam zaciekawiona
-
Jak nie chcesz mówić to nie musisz-dodałam
_____________________
muszę iść papa do jutra :(
-
przeciągnęłam się..
najedzona położyłam się pod drzewem
-
Ja podałam inną historię bo nielubie opowiadać ale tobie opowiem trzeba się przespać
Położyła się pod drzewo i zasneła
_______________________-
To jutro dokończymy
-
Wyszedłem
-
Wstałam przeciągnęłam się
-
Obudziłam się
-
Hej wyspałaś się bo ja tak -powiedziała
-
Tak dziękuje
-
-Co robimy ?-spytałam
prostując kości
-
usidłam czyszcząc ogon
-
Wształam i usiadłam
-
-Co robimy ?-spytałam ponownie
-
czekałam zniecierpliwiona na odpowiedz
ale nic nie mówiłam ...
-
Lubisz pływać
-
No pewnie -powiedziałam wesoło
wstając szybko
-
To idziemy na co czekamy
-
Nad jezioro pewnie -powiedziałam
i pośpiesznie wybiegłam
-
Wybiegłam
-
Weszłam.Usiadłam i rozejrzałam się.Obok mnie pojawiła się Luna.Wyglądała wyraźniej niż nad jeziorem.
-
Luna zniknęła a ja wybiegłam
-
Wbiegłem usiadłem.
-Koło mnie pojawił się krank
-
Weszłam.Rozejrzałam się
-
Luna pojawiła się na drzewie.Rozejrzała się ponuro
-
Zmieniłam się w wilka.
Prychnęłam i usiadłam pod drzewem w ciszy.
______________________________________________
To jest z wolf's rain :D
-
Nagle zobaczyłam wilczycę. Podleciałam do niej i powiedziałam cicho:
-Cześć jestem Soraja a ty?-usiadłam obok niej.
-
wyszłem
-
Przewróciłam oczami.
-Susy - mruknęłam.Luna prychnęła
-
weszłem a koło mnie pojawił się krank
Hej jestem Akido a ty ?-spytałem
krank obserwował wilczycę ducha
-
-Susy - powtórzyłam.Luna wciąż siedząc na drzewie przewróciła oczami.
-
-Miło mi -powiedziałem i pocałowałem łapę samicy
Krank podleciał do ducha wilczyce na drzewie.
-Hej jestem krank a ty ?-spytał
-
Uśmiechnęłam się lekko.Luna dmuchnęła w swoją przezroczystą grzywkę.
-Luna. - mruknęła krótko.
-
-Miło mi.Ale cieszę się także że poznałem drugą duszę -powiedział
-
Luna wskoczyła na wyższą gałąź.
-
ej gdzie ucieszkasz -spytał krank wskakując za luną
na wyszszą gałąz
-
Luna uśmiechnęła się niewidocznie.
-Nie uciekam
-
Krank zastanawiał się chwilę
-Po czym uśmiechnął się
-
-Coś się stało? - spytała Luna widząc uśmiech Kranka
-
Nie nie nic.. chciał coś powiedzieć ale zamilkł...
-
Luna tylko pokręciła głową z rozbawieniem.
-
Co cię tak śmieszy -spytał również z ubawem krank
-
-Nie nic - odpowiedziała Luna.Zmrużyła oczy.
-
Ech..westchnąłem
Położyłem sie na gałezi
-
Luna przeciągnęła się i zeskoczyła z drzewa.Podbiegła do mnie i usiadła obok.Ziewnęłam.
-
-Krank patrzał na Lunę z drzewa.
Akido rozciągnął się i usiadł
-
Przewróciłam oczami.Luna mruknęła coś pod nosem i zniknęła.
-
To ja idę -powiedziałem i wyszłem
a Krank zniknął
-
Wyszłam
-
Wybiegłam
-
Weszłam.Zaczęłam węszyć.Poczułam zapachy nowych członków watahy..Ominęłam je i znalazłam zapach jeleni.Pobiegłam złapanym tropem i znalazłam niewielkie stadko.Skradając się,nie zauważyłam,że nie jestem sama.Ktoś szedł z naprzeciwka.Wzbiłam się w powietrze i rzuciłam na największego osobnika.Jednym ugryzieniem go zabiłam.Reszta zaczęła uciekać,a wtedy zauważyłam obcego wilka.Nie przejmowałam się nim,bo również polował.Zabił jedną z mniejszych sztuk.Zabrałam się za jedzenie.
-
Kiedy się najadłam,spojrzałam na obcego wilka,który również skończył jeść.Patrzył na mnie.Podeszłam do niego,pokazując,że nie mam złych zamiarów.
-Kim jesteś?
-Mam na imię Ichigo.-powiedział zdecydowanie.Po chwili dołączyło do niego jeszcze kilka wilków.
-To jest Renji,Rukia,Urahara,Yoruichi,Chad i Orihime.-przedstawił wszystkich po kolei.
-Sado.Mam na imię Sado.-odparł wilk,który został nazwany 'Chad'.
Ichigo-http://fc06.deviantart.net/fs34/f/2008/240/7/5/Ichigo_by_RussianKunoichi.jpg (http://fc06.deviantart.net/fs34/f/2008/240/7/5/Ichigo_by_RussianKunoichi.jpg)
Renji-http://fc04.deviantart.net/fs49/i/2010/269/7/4/renji_wolf_by_liger_inuzuka-d26vghl.jpg (http://fc04.deviantart.net/fs49/i/2010/269/7/4/renji_wolf_by_liger_inuzuka-d26vghl.jpg)
Urahara-http://th02.deviantart.net/fs36/200H/i/2008/245/0/2/Urahara_Wolf_by_Brittlebear.png (http://th02.deviantart.net/fs36/200H/i/2008/245/0/2/Urahara_Wolf_by_Brittlebear.png)
Rukia-http://fc04.deviantart.net/fs36/f/2008/255/a/b/Rukia_by_RussianKunoichi.jpg (http://fc04.deviantart.net/fs36/f/2008/255/a/b/Rukia_by_RussianKunoichi.jpg)
Yoruichi-http://fc08.deviantart.net/fs37/f/2008/271/3/1/Yoruichi_by_RussianKunoichi.jpg (http://fc08.deviantart.net/fs37/f/2008/271/3/1/Yoruichi_by_RussianKunoichi.jpg)
Chad-http://fc09.deviantart.net/fs48/f/2009/174/1/5/Yasutora___Chad____Sado_by_Anime_Junkie16.jpg (http://fc09.deviantart.net/fs48/f/2009/174/1/5/Yasutora___Chad____Sado_by_Anime_Junkie16.jpg)
Orihime-http://th02.deviantart.net/fs70/200H/f/2011/098/8/a/orange_by_melissar1-d3dhbar.png (http://th02.deviantart.net/fs70/200H/f/2011/098/8/a/orange_by_melissar1-d3dhbar.png)
-
Wbiegłam.Usiadłam
-
-Jesteś alfą,prawda?-spytał Ichigo.-Miło poznać.Jesteśmy niewielką,aczkolwiek silną watahą.Watahą Shinigami.
-Masz..słodziutkie imię!-zaśmiałam się lekko.
-Cicho!Wcale nie jest słodziutkie!
'Ichigo' (japoński)-truskawka.
-
Ja również zachichotałam..
Słysząc to imię.
-
____________________________________________________________
Coma napisz jak się mylę... ale to Imiona z Bleach`a...Co nie?
-
Zamilkłam podeszłam usiadłam koło drzewa.
-
Wszyscy popatrzyli na Heidi.Nawet ja.Nie zwróciliśmy na nią większej uwagi.
-'Ichi' pochodzi od 'wyjątkowy',a 'go' od 'chronić'.Zostałem ta nazwany,by chronić moich bliskich...To moje przeznaczenie.
Spoważniałam.
-Gdzie mieszkacie?Może chcielibyście zamieszkać u nas?-spytałam zachęcająco.
Nom ^^ Mam teraz fazę,więc wiesz...Oglądam właśnie 74 odcinek ;p
-
___________________________________
Tsaa... ja mam fazę na wersję mangową/książka
Ile to tam jest tych części...xD
-
Ja również nie zwracałam na nich uwagi.
-Gdy próbowałam zasnąć.
W mojej głowie usłyszałam dziwne dzwięki....a raczej jęki
-
Na początku to ignorowałam..
-
-Hmm...właściwie,to nie mieszkamy.Podróżujemy...Ale z chęcią zostaniemy na trochę.-Ichigo się uśmiechnął.
-Super!-uśmiechnęłam się.
-
Wszedłem i od razu zmierzyłem wzrokiem obcych
______________________
A nie mam co robić....xD
-
wybiegłam
-
Weszłem.Po chwili pojawił się krank.
-Położył się na drzewie
-
Coś się sało krank ?-spytałem
-A nic pokłuciłęm się z heidi
-O co ?!!
-Nieważne..
-Powiedz ?!!-powiedziałem
-Nie!!!-krzyknął krank i znikł
-
Grrr..-zawarczałem sam do siebie po czym położyłem się pod drzewem wyszłem
-
Wyszłam za drzewa pod którym wąchałam kwiatki. Zobaczyłam Akido i rodziców. Nie mogłam im pokazać że umiem się zmieniać w człowieka ale miałam porachunki z Akido. -Hmmm-pomyślałam i podbiegłam do mamy.
-Mamo ten czarny wilk zabił mojego przyjaciela zajączka-powiedziałam z płaczem wskazując łapką Akido.
___________________________________________________________
Już po tobie zabójco!
;D
-
Wleciałam usiadłam
_____________________________
NIE!!!on mi powiedział wszystko
a twoji wymyśleni rodzice mu nic nie zrobią
a po za tym go tu nie ma ?!
-
Podleciałam i położyłąm się na drzewie
-
Zeszłam z drzewa zmieniłąm się w zajączka.Podobnego do tego
co miałą Soraja.
-
Weszłam.........
-
zmieniłam się w wilka
-Hej -powiedziałam
-
Hej Heidi- odpowiedziałam
-
-Zatrzepotałam skrzydłami
co robimy -spytałam
-
Niewiem niemam pomysłu a ty masz jakiś - powiedziałam
-
Ja idę skakać z gór hah idziesz ze mną -powiedziałam chichocząc
-
Chętnie .- powiedziałam i pockoczyłam
-
wyleciałam
-
Wybiegłam'........
-
Spojrzałem na Soraję...
-?
-
Weszłam z Luną.Rozejrzałam się i wskoczyłam na drzewo.
-
Ziewnęłam i zerknęłam na Lunę.Luna podleciała do mnie.
-
Nie wiedziałam,o co chodzi Soraji.
-Chodźcie,pokażę wam,gdzie będziecie mieszkać.-zwróciłam się do watahy.Wyszłam,a oni wyszli za mną.
-
Wleciałam.
Z nosem przy ziemi wąchając.Uleczyłam poraniony bok po walce.
zatrzymałam się niedaleko stada sarn.Rzuciłam się na jedną sarnę
wpuściłam jad.Sarna znieruchmiała i szybko ją zabiłam po czym
zjadłam.
-
Ziewnęłam.Luna podleciała do Heidi i zachichotała.
-
witaj!-powiedziałam do ducha
patrząc na susy
-
Luna przewróciła oczami i uśmiechnęła się drwiąco.Skrzywiłam się.
-
wybieglam
-
Luna zaśmiała się złośliwie i podleciała do mnie.
-Nie wiem,co ty widzisz w tym zabawnego - mruknęłam.
-
Zostałam sama...Usiadłam sam na sam w swoim smutku. Wstałam zamieniłam się w człowieka i pobiegłam tam gdzie mnie oczy poniosły.
W końcu gdzieś w głębi lasu znalazłam Kibę i resztę. Popatrzyłam na nich smutno.
-Nikt mnie nie rozumie-rzuciłam i popatrzyłam się smutnym wzrokiem.
(http://static.minitokyo.net/downloads/39/00/192539.jpg)
____________________________________________________________
Jakbyś nie zauważyła Heidi moją matkę jest alpha i nie jest wymyślona. >:(
-
Ziewnęłam
-
Wyszedłem
____________________
I jeszcze ja...xD
-
Luna rozejrzała się.
-
Zmieniłąm się w wilka i pobiegłam do domu(wybiegłam)
-
Luna wystrzeliła w powietrze i zniknęła.Zeskoczyłam z drzewa i wybiegłam
-
Wleciałam robiąc w górze fikołka.Po czym zgrabnie
wylądowałam.
-
-Aż w końcu chyp...
i znalazłam się w worku.!Ciągnącym po ziemi (wyszłam)
-
Wbiegłam.Luna pojawiła się z trzaskiem.
-Szybko! - zawołałam i wspięłam się na czubek wysokiego drzewa.Rozejrzałam się.
-
Luna zamknęła oczy.Po chwili otworzyła.
-Nie ma - mruknęła.
-Nie ma... - powtórzyłam.
-
Rozejrzałam się.
-
Wbiegłam..Rozejrzałam się szybko
-
Usłsyszałam że ktoś za mną biegnie zaczęłam uciekać(Wybiegłam)
-
Westchnęłam i usiadłam.
-
Wyszłam